Naprawdę współczuje KAŻDEJ okradzionej osobie przez sittera. Oczywiście, nie złodziejom, którzy później dostają w kopa w dupę od życia, bo ktoś ich okradł. Pamiętam dokładnie, co zrobiła moja koleżanka gdy mnie okradł "sitter". Podawała się za sittera, zaczęła pracować u tego złodzieja po czym go okradła a wszystkie pieniądze, które zyskała wraz z końmi oddała mi. To co robimy, prędzej czy później zemści się na nas ze zdwojoną mocą ;)
Howrse powoli schodzi na psy ... ;-;
OdpowiedzUsuń- Koniara312
Naprawdę współczuje KAŻDEJ okradzionej osobie przez sittera. Oczywiście, nie złodziejom, którzy później dostają w kopa w dupę od życia, bo ktoś ich okradł. Pamiętam dokładnie, co zrobiła moja koleżanka gdy mnie okradł "sitter". Podawała się za sittera, zaczęła pracować u tego złodzieja po czym go okradła a wszystkie pieniądze, które zyskała wraz z końmi oddała mi. To co robimy, prędzej czy później zemści się na nas ze zdwojoną mocą ;)
OdpowiedzUsuńCzy na tym blogu ktoś jeszcze jest? Nie widzę nowszych postów :c
OdpowiedzUsuńSenilla